Autor Wiadomość
Wronia
 Post Wysłany: Sob 11:55, 22 Gru 2007    Temat postu:

Jeśli ona jest wszystkiego swiadoma, i to przemyślała, i chce z tobą zostać tak będzie najlepiej
Korwus
 Post Wysłany: Sob 10:10, 22 Gru 2007    Temat postu:

Podzielam zdanie krakry . Z tej sytuacji chyba nie da sie wyjść inaczej
krakra
 Post Wysłany: Śro 15:24, 28 Lis 2007    Temat postu:

Zostań z nią, jeśli ona tego chce. Jak ją zostawisz to też ją skrzywdzisz.
michal_alf
 Post Wysłany: Pon 21:47, 26 Lis 2007    Temat postu:

i co mogą dac moje starania?? Nie znacie tej dziewczyny... Naprawdę się wkopałem . To był największy błąd mojego życia. zadawać się z tą kobietą. No cóż. Miłość niestety oślepia. A jak się w końću przejrzy na oczy to może być za późno. W tej chwili mam małe problemy finansowe, żeby móc coś zdziałać.
Myśle że jeśli chodzi o prawa rodzicielskie tofika to sądzę że jakby sie przyłożyć to dało by sie coś zrobić. Wszak ma za sobą kilka niechlubnych sytuacji.
Rozprawa w sądzie o włamanie i kurator do 18-go roku życia. Potem kilka wizyt w sądzie, bo opieka kuratora nie dawałą poprawy. Ja sie az na rozprawie o alimenty zdziwiłem jakie sędzia ma podejście do niej. A wierzcie mi, niezbyt dobre.
Do tego dochodzi pobyt w ośrodku wychowawczym. Skierowanie do psychologa kilkaktorne (z tym że psychologowie najpierw ją odsyłali jeden do drugiego, az w końcu ten ostatni kazał jej się więcej na oczy nie pokazywac bo nie mogli z nia wytrzymać). Kilka prób samobójczych, podcięte nadgarstki (az żałuję teraz że okazałem się dobroduszny i chcąc nie nagłaśniać sprawy nie pojechałem z tym na pogotowie lub policję).
Więc pewnie jakby się dobrze postarał to zrobiłby swoje.
No ale jej rodzice to już gorsza sprawa. Jej mama pracowałą w liceum w sekretariacie (dzieki znajomościom tofik nie zostałą wyrzucona ze szkoły za nieobecność). Jej ojciec, człowiek okropnie nerwowy ale cieszy sie też dobrym zdaniem. Może nie u kazdego ale u dużej liczby ludzi. Więc tutaj ciezko by było podważyć argumenty.
A i ja w chwili obecnej nie mam aż tak wspaniałych warunków bytowych, żeby mogło to jakoś specjalnie na moją korzysć wpłynąć.
Sprawa jest naprawdę okropnie skomplikowana.

I druga rzecz, która mnie dręczy. Boję się, że moja nowa Wrona poprzez upier... tofika tez może mieć problemy. A nie chcialbym jej w żaden sposób skrzywdzić. Prosiłem ją żeby się dobrze zastanowiła nad tym czy chce być ze mną, wiedząc co może ją czekać.
Może Wy mi poradzicie jak powinienem w takiej sytuacji postąpić??
Zrywać nie bardzo bo to ją zrani. Ale obarczać ją swoimi problemami tez nie chcę. I co tu począć??
Po dzisiejszej rozmowie z nią stwierdziła że mimo wszystko chce byc ze mna i pomagać mi w tych problemach, ale ja sie tak głupio czuje. Co robić??
Wronia
 Post Wysłany: Pon 18:22, 26 Lis 2007    Temat postu:

Krakro, zbyt to sobie prosto wyobrażasz.
A ty michale naprawdę musisz się postarać
krakra
 Post Wysłany: Pon 16:32, 26 Lis 2007    Temat postu:

No to trzeba pozbawić praw rodzicielskich jej rodziców. Ale to chyba nie takie proste.
michal_alf
 Post Wysłany: Nie 13:55, 25 Lis 2007    Temat postu:

Widzisz Korwusie. Polskie prawo jest tak inteligentnie skonstruowane, że nawet jeśli by mi się udało pozbawić tofika praw rodzicielskich to następnymi po niej prawo do dziecka mają jej rodzice. Dopiero na 3-cim miejscu jest ojciec dziecka.
Korwus
 Post Wysłany: Sob 20:22, 24 Lis 2007    Temat postu:

Michał najważniejsze jest abyś widywał sie ze swoja córeczką . Inne sprawy sa w tym wypadku mało ważne , przynajmniej powinny być..
Ale dlaczego ty nie możesz opiekować sie córką tym bardziej ze z tego co pisałeś "Tofik" nie jest zbytnio odpowiedzialny , mam nadzieje ze mógł byś wykazać większą odpowiedzialność , przynajmniej mam taką nadzieję
Wronia
 Post Wysłany: Sob 11:13, 24 Lis 2007    Temat postu:

Ja także tak uważam. Musisz się starać.
Nie rozumiem co ona ma do twojej nowej wrony.
to chyba czysta złośliwość.
Najwyżej mogłaby mieć pretensje do Ciebie...
krakra
 Post Wysłany: Czw 21:26, 22 Lis 2007    Temat postu:

To musi być straszne. Współczuję. Powinieneś się postawić i mimo wszystko nie pozwolić żeby zabraniała Ci widywania się z córką.
michal_alf
 Post Wysłany: Czw 21:21, 22 Lis 2007    Temat postu:

wszystko się okaże jak będzie. Póki co zaczynają sie problemy. Dzisiaj jak zapytałem czy moge zobaczyć córkę to padło pod moim kątem wiele obelg i wyzywań a na koniec dowiedziałem sie że nie zobaczę córki. Ze nie mam co próbowac sie pokazywać tam. Zresztą i tak mnie nie wpuści do domu...
Jak tak dalej będzie to obawiam się ze sprawa zakończy się w sądzie. Bo mało tego że nie pozwala mi na widywanie, jeździ po mnie jak może to jeszcze zaczyna wyzywać na moja Wrone i zaczyna jej grozić.
Wronia
 Post Wysłany: Czw 18:35, 22 Lis 2007    Temat postu:

Działaj jak Ci lepiej. Ale żeby Ci WYCHODZIŁO!
michal_alf
 Post Wysłany: Śro 23:50, 21 Lis 2007    Temat postu:

pożyjemy zobaczymy. ja sie już na nic konkretnego nie nastrajam. Bo mam takie "szczęście" że jak sobie cokolwiek zaplanuję to na 99% w ostatniej chwili plany diabli wezmą Kwadratowy. Dlatego zawsze staram się działać z marszu. Wtedy mi przynajmniej wychodzi.
Marty
 Post Wysłany: Śro 10:53, 21 Lis 2007    Temat postu:

zyczymy zebys sobie dal rade
michal_alf
 Post Wysłany: Śro 0:59, 21 Lis 2007    Temat postu:

w chwili obecnej jeszcze dam sobie chyba spokój. Jest okres zimowy więc widzenie się poza domem raczej wykluczone. A jej ojciec nie przepada za mną. Zacznie się wiosna wtedy prędzej będzie się można spotkać poza oczami jej rodziców a oni będą powoli się godzić z tą myślą że mam do tego prawo. Poza tym. chcę najpierw uregulować sprawy finansowe. Zeby z mojej strony też było wszystko w pożądku. Wtedy i ja moge zacząć wymagać. Póki co jednak nie narzucam się.


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group